Ekstremalne przywództwo - recenzja


Żołnierze sił specjalnych wychodzili ze swojej strefy komfortu setki razy. Mordercze selekcje, niebezpieczne operacje czy ciągłe życie poza domem. Najpierw przez kilka lat się szkolą, następnie w czasie służby strzegą świat przed terrorystami, wreszcie po kilkunastu latach w armii, odchodzą na emeryturę. Przyzwyczajeni do ciągłej aktywności, muszą jakoś pożytkować czas. Coraz częściej współtworzą filmy i piszą książki. Z reguły zawierają w nich swoje wspomnienia. W roku 2017, dwaj byli oficerowie SEALS - Jocko Willink i Leif Babin wydali Ekstremalne Przywództwo.

Przywództwo wymaga wiary w misję i niezłomnego uporu w dążeniu do zwycięstwa, szczególnie kiedy sceptycy je negują.
Moim zdaniem, trafili w dziesiątkę. Pokazali w jaki sposób wykorzystać w dowolnym zespole sposób myślenia i zasady towarzyszące SEALsom przy realizacji najbardziej wymagających misji. Poruszyli kwestie wewnętrznej wojny, praw walki oraz podtrzymywania zwycięstwa. Wszystko to, w odniesieniu do naszego codziennego życia. Warto przypomnieć, że motywowanie żołnierzy w służbach specjalnych to temat tajny. Wertując Ekstremalne przywództwo, mamy szansę posiąść wiedzę. Wiedzę, która jest dla zwykłych obywateli niedostępna.


Liderzy nigdy nie powinni być usatysfakcjonowani
To jedna z tych książek, którą kartkuje się wielokrotnie. Przedstawione cytaty to fragmenty zakreślane w moim egzemplarzu. Jestem przekonany, że książka okaże się pociągająca nie tylko dla liderów. Przyszli oficerowie służb, menadżerowie czy ludzie zgłębiający sferę odpowiedzialności, także wyciągną z tej lektury stosowną naukę. Bez względu na ich wiek, czy doświadczenie zawodowe.

To be continued,

RoczniakJ.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mastro Defence System

MDS Czechy!

Radek "The machine" Paczuski - rozmowa