Weź się zanurz

Tak naprawdę nie mam zamiaru przekonywać Cię do morsowania. To Twoja sprawa. Nie będę Ci przecież nakręcał, że odkąd wejdziesz do zimnej wody, Twój układ sercowo-naczyniowy staje się wydolniejszy, skóra odżywiona a Ty nasycony endorfinami. Już lepiej żebyś wydał kilkaset złotych na serię zabiegów w kriokomorze. Naprawdę, odpuść. My, morsy.. to elitarna grupa. Nikt z nas nie miałby przecież fanu, gdyby wszyscy zażywali lodowatych kąpieli. Chcesz się zrelaksować, usunąć stres? Zapomnij, to nasz przywilej. Napij się lepiej drineczka, na rauszu i tak nie wejdziesz.


  • A może masz jakiś uraz, albo zakwasy? Nie ryzykuj, woda jest naprawdę zimna. 
  • Jeśli planujesz zrzucić zbędny balast.. daj spokój! Nie zaczynaj morsować. To tylko nasz organizm poddany nagłemu ochłodzeniu potrzebuje więcej energii by ogrzać mięśnie, dlatego uruchamia zapasy energetyczne zgromadzone jako tłuszczyk. 



  • A może masz astmę albo schorzenia reumatyczne? Trudno. Nie morsuj. Choruj sobie dalej.

  • Chcesz mieć wysoki poziom cholesterolu i cukru we krwi? Dobrze, nie zanurzaj się. 

  • Jesteś smutny, lubisz spędzać czas w domu? Nie morsuj. Możesz stać się od tego pogodny, uśmiechnięty i co jeszcze gorsze - pokochasz spędzać czas na łonie natury. 

NIGDY NIE MORSUJ!


PS

Życzę Wam wszystkiego najzimniejszego:

zimnej wody pod prysznicem,

zimnych dni,

zimnych kąpieli,

wszystkiego naprawdę zimnego.

I pamiętajcie,

Woda jest bardzo zimna - Paulo Coehlo

To be continued,

RoczniakJ.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mastro Defence System

MDS Czechy!

Radek "The machine" Paczuski - rozmowa