Radek "The machine" Paczuski - rozmowa
Specjalizuje
się w boksie, muay thai, kickboxingu i K1. Dziś ma na koncie ponad 130
pojedynków w Polsce i na świecie, a zaczynał z Bratem od treningów w kameralnej
salce. Po kilku latach otworzyli razem Uniq Fight Club, coraz bardziej znany w
świecie walki. Jak sam mówi, najważniejsza jest jakość i ciężka praca.
Zapraszamy na naszą rozmowę z Radosławem Paczuskim.
JAKUB ROCZNIAK : Jak obecnie wyglądają Twoje treningi?
RADEK PACZUSKI : To zależy od okresu przygotowań.
Standardowo trenuję dwa razy dziennie po około półtorej godziny.
J.R.: Codziennie?
R.P.: Od poniedziałku do soboty trenuję dwa razy
dziennie, a niedziele mam wolne. Regeneruję się wówczas w saunie :)
J.R.: Dobra, to teraz trochę głębsze pytanie. Które z
Twoich sportowych osiągnięć znaczy dla Ciebie najwięcej i dlaczego?
R.P.: Hmmm.. Na pewno zdobycie dwóch pasów federacji
kickboxingu - DSF KICKBOXING CHALLENGE i FIGHT EXLUSIVE NIGHT. Nikomu wcześniej
się to nie udało. Dalej.. Amatorskie mistrzostwa świata K1, bo tam zmierzyłem
się z zawodnikami z różnych krajów. To były dla mnie dwa znaczące osiągnięcia.
Jestem także bardzo dumny z amatorskiej walki z Serbem. Dwa razy byłem liczony
w pierwszej rundzie, ale podniosłem się, wstałem i wygrałem pojedynek. Brzmi
trochę jak scenariusz z Rockiego (śmiech).
J.R.: Jakie to uczucie ukończyć Triathlon Iron Man?
Jakie emocje temu towarzyszyły i czy wszystko poszło po Twojej myśli? Z tego co
wiem, ukończyłeś go w ok. 12 godzin?
R.P.: Tak, dokładnie 12,5 godziny. Nie jestem i nigdy
nie byłem triatlonistą. Moje przygotowania do zawodów trwały 4 tygodnie. Podczas
biegu poznałem ludzi, którzy przygotowywali się do Iron Mana kilka lat. Moim
zadaniem było ukończenie triatlonu. Ku mojemu zaskoczeniu, udało mi się tego
dokonać w niezłym czasie.
J.R.: Wiadomo, nie bez przyczyny masz ksywę
"Machine". Dobra, w takim razie lecimy dalej. Co czujesz na noc przed
walką? Jakiego typu emocje (stres, adrenalina)?
R.P.: Doszedłem już do takiego etapu, że stres
odkładam na dzień walki. Jak zaczynałem, miałem czasami problemy ze snem przed
walką, ale to już dawno za mną. Mam ponad 130 pojedynków na koncie, a stres..
stres jest konieczny. Mobilizuje nas do jeszcze lepszej formy.
J.R.: A czy przestajesz ćwiczyć kilka dni przed walką,
czy trenujesz do ostatniej chwili? Jak to wygląda?
R.P.: W ostatnim tygodniu staram się czytać swoje
ciało. Generalnie nie robię tak, że odpuszczam w ogóle.
J.R:
Czyli po prostu luźniejszy trening..?
R.P: Tak, tak.. luźniejszy trening, walka z cieniem, ułożenie
sobie planu taktycznego na walkę. Tak naprawdę trzeba się przygotować fizycznie
oraz motorycznie i tak dalej. W ostatnim tygodniu, zostaje opracowanie taktyki.
Po prostu układam w głowie walkę, wizualizuję ją sobie. Wyobrażam sobie co robi
przeciwnik i konkretnie pod niego tworzę plan.
J.R.: Bardzo Ci dziękuję, teraz pytania od mojego
brata Igora.
IGOR ROCZNIAK : Cześć Radek 😊 Czy wyciszasz się chwile przed
walką? Jeśli tak, jakie techniki (Jak to wygląda przed wyjściem).
RADEK PACZUSKI : Siemanko Igor, przed wyjściem
rozgrzewam się 15-20 minut. Typowe ćwiczenia rozgrzewkowe, wymachy, rozbieganie,
skipy itd. Następnie czas na tarcze. A na końcu.. zawsze luźny sparing z moim
bratem albo z członkiem teamu. Układam sobie gardę, przyjmuję kilka ciosów i
jestem gotowy! Nie widziałem, żeby ktoś inny tak robił.
I.R.: Dobrze, przejdę zatem do następnego pytania. Jak
długo odpoczywasz od treningów po walce?
R.P..: To zależy od przebiegu walki. Od tego czy
jestem bardzo rozbity, posiniaczony czy jestem w stanie normalnie funkcjonować.
Po ostatniej walce (ACA), która stoczyłem w sobotę, już w poniedziałek byłem
gotowy trenować. Odpocząłem chwilę w Zakopanem, gdzie mieliśmy spotkanie z dzieciakami.
I.R.: Tak, widzieliśmy relacje na instagramie :)
Jesteśmy na bieżąco!
R.P.: No, to wiecie jak jest :)
I.R.: A Jak się czujesz po swojej pierwszej
konfrontacji w MMA? Spodobało Ci się?
R.P.: Jak najbardziej. Bardzo mnie to zaciekawiło, tym
bardziej że trenowałem do ACA tylko pięć tygodni. Jestem z siebie zadowolony,
bo nie dałem się obalić do końca trzeciej rudny. Z tego co wiem, kibice też się
świetnie bawili! Mam świadomość, że jeszcze dużo treningów zapaśniczych i
parterowych przede mną, ale nie boję się ciężkiej pracy :)
I.R.: Chodzimy na Twoje walki i nieraz się z bratem
zastanawiamy..Czy kibice dodają Ci realnej siły w walce? Dodają otuchy,
pozwalają się skupić?
R.P.: Tak, kibice bardzo mnie zawsze wspierają. Jak
wychodzę do ringu, to z tyłu głowy mam myśl, że nie mogę ich zawieść. Wiem, że
na trybunach są ludzie, którzy na mnie liczą. Dzięki nim czuję, że nie jestem
sam.
I.R.: To super! Przechodzimy do ostatniego pytania.
Czy planujecie otwierać kolejne Uniq kluby w Polsce?
R.P.: Tak, myśleliśmy o tym z bratem. Zaczniemy pewnie
od filii na terenie Warszawy. Nie wykluczone, że z czasem w innych polskich
miastach staną Uniq Fight Cluby :) Zawsze z Kamilem (bratem) stawialiśmy na
jakość i ludzie to chyba czują.
JAKUB, IGOR:
Radek, dzięki wielkie za rozmowę. W przyszłym miesiącu widzimy się na FEN.
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki. Do zobaczenia!
Rozmawiali: Jakub Roczniak, Igor Roczniak
Pozdrawiamy,
Strefa dyskomfortu team.
Komentarze
Prześlij komentarz